i jutro lecimy dalej...
Po gorącym tygodniu spędzonym na telefonie i przy komputerze...niedziela, chwila odpoczynku, ale głowa oczywiścia nabita juz sprawami do załatwienie od nowego tygodnia.
Taaa, tydzien był gorący począwszy od zagubienia mapek przez panią w Gminie i klikla innych potknieć i opóźnień nie z naszej winy:(
Ale z pozytywnych rzeczy: okna - mam nadzieje, że w tym tygodniu uda nam się podpisać umowę póki jest rabat 40% !!!! łącznie z bramą garażową.
I umowe na drzwi, normalmie, gdybym sama nie doświadczyła to w życiu bym, nie uwierzyła , ze za te same drzwi można zapłacić od 3500 do 16 000 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oto drzwi:
te w oryginale są aluminiowe, ale my chcemy drewniane -ceny nas powaliły, ale znalazłam firmę pod Wrocławiam i za 3000 netto mogą zrobić - w tym tygodniu bedę już wiedziała na 100% ile zapłacimy. I z tej firmy będzie też okno do kuchni:
tylko o 60 cm szersze.
p.s. fajne kafelki wynalazłam:)
te białe z kamyczkami bardzo mi się podobają, myśleliśmy o podłoce żywicznej, ale te są fajne:)
a teraz lecę zobaczyć co tam u Was słychać:)