Wypad na Czarną Górę.
Data dodania: 2012-01-29
W ten weekend nie było obiadku ugotowanego na kozie:)) Sobota very rodzinna, a niedzilela zimowa:)
W końcu tej zimy widziłam śnieg:)
Czarna Góra 29.01.2012r.
Tu chyba widać, który to Bartek:))
tym razem moja deska została w domu, a ja szalałam na:)
REWELACJA!!:)) i bokiem z hamulcem ręcznym:))
Karczma
i na koniec zmarznięta sierota, czyli ja :)
Pozdrawiam juz z ciepłego domku:)