Hakuro.
Ostatnio dokupiliśmy jeszcze sześć sztuk hakuro, póki co rosną wzdłuż drogi (8 sztuk) pod płotem, dysponuje bardzo słabym zdjęciem, bo...no tak, narobiłam zdjęć aparatem i to takich artystycznych i kiedy chciałam je obejrzeć wyświetlił się napic NO CARD :)) uwielbiam to!!
A tu zdjęcie z telefonu:
Hakuro w doniczkach:
Może pomiętacie jak w tamtym roku zamówiłam clematis i przyszedł wysuszony i zgnity, ale umyłam, posadziłam, a dziś wygląda tak:
Im więcej roślin w ogrodzie tym bardziej przekonuje się, że będzie jednak cały zielony, kocham kwiaty i rabatę jakąś zrobie, ale może przy wyjściu tarasowym z gabinetu. W jednym kolorze i zachowaniu symetrii najlepiej sie czuję, no, bo popatrzcie na te kolorowe jarmarki (tymczasowe, ale jednak):
Mamy pisklaki w domu Kopciuszka, wczoraj sarna do nas przyszła ach sama przyroda;))
Kable się w domu ciągną, kuchnie jeszcze raz przeprojektowałam.
Aaaaa jeszcze Wam pokaże moją dziką gruszę, którą tyle razy mieliśmy wyciąć:
miała ostre cięcie:)) kiepskie zdjecie, ale poporawię się w najbliższą sobotę;))
Pozdrawiam.