Wczorajsze 35 stopni
bardzo dało sie we znaki, było tak gorąco, że na działce nic prawie nie zrobiliśmy, dopiero jak nadeszły chmury burzowe ok.19 można było wyjść. Na balkonie pelargonie posadziłam, ale efekt nie podoba mi sie więć nie pokaże:)) Drzewko rośnie, ale kwiaty nie są porozsadzane, płotek postawiłam prowizorycznie do zdjecia, bo ziemię tam muszę wrzucić i teren wyrównać:)) wiec na razie to pobojowiśko wygląda tak:
i posialiśmy trochę trawy, a dziś kupiłam z promocji w Praktikerze nowego grilla:
bo nasz strary kociołek żeliwny wygląda już strasznie:))
Także przyszły tydzień, kończe drzewko przed domem, będzie podświetlone i jeszcze dużo kwiatów czeka do posadzenia. No i balkon muszę dopracować:))
Pozdrawiam:))