Wpis dla Romki z fortunki (schody).
Mam zdjecia jak schody jeszcze w szalunkach były, ale też je widać:))
Pozdrawiam.
Mam zdjecia jak schody jeszcze w szalunkach były, ale też je widać:))
Pozdrawiam.
A raczej nie spoko, bo wizja ciągle się zmienia, ale od początku.
Justynko, mamy basen wspaniały:)) taki mini dmuchany, żeby nasze małe sąsiadki miały się gdzie pluskać, dopóki swojego podwórka nie ogarną;)) ale nawet ja z Izebelą (kobiety po 30-tce) też sie pluskałyśmy, no ba nawet Bartek:)) ale teraz chce kupić taki większy co po drabince się wchodzi, a tu nasz obecny:)
Tak...wizja ogrodu przed domem ciągle się zmienia, a to dlatego, że kiedyś jak coś kupiłam i przyniosłam do domu to było olbrzymie teraz jest odwrotnie - co kupię i zawiozę na działkę wydaję się małe;)). Na rysunku poglądowym, tam gdzie jest to duże koło miała stać kolumna z figurką Matki Boskiej:
ale na powierzchni 230m2 figurka jest ledwo widoczna, wiec powstała nowa koncepcja (bo potrzebuje jedną centralną ozdobę)...a może fontanna, ale wszystkie są tak toporne, masywne i hmm jakieś takie, ciężko znalesc coś ładnego. No i jak bedzie fontanna to muszę zrezygnować z mojej pięknej huśtawki, bo to już za dużo by było.
Ale jakby komuś wpadła w oko ładna, skromna fontanna to proszę o namiar, myśłałam też ładnej stylowej pompie, ale też jest za mała.
Jedno jest pewne ogród będzie w dwóch kolorach no może w trzech,: zielony, biały i błękit, ewentualnie blady róż.
I sparwa najważniejsza, w katalogu Praktikera znalazłam piękny komplet mebli do ogrodu, ale w sklepie niestety go nie ma!!
I kurcze zapomniałam zrobic zdjęcia moim nowy hakuro, mąż mi kupił dwie, które mają 2 m wysokości, bardzo dekoracyjne są.
I tak na biegu znalazłam coś mi się podoba:
namotałam, namotałam i idę dalej myśleć:))
Pozdrawiam.
Wczoraj pierwsze co jak wpadłam na budowę pobiegłam do garażu odpakować krednes:)) Tu już w kuchni:))
Kredens jest prześliczny:))
A to jeszcze kilka fotek z wczoraj:
A tak poza tym wczoraj przy pięknej pogodzie grill z super przyjaciólmi i pierwsza herbatka u sąsiadów:))
Pozdrawiamy!!
P.S. no i mamy basen w ogrodzie:))
prosze się nie śmiać, bo to klomb tymczasowy:)) wykonany z kamieni z rowu, bukszpanu z tamtego roku i z tego co mi wyrosło w ogródku:))
Wejście do domu, kostka brukowa już czeka no i schody wejściowe bedą się robiły, bo musiałam przemyśleć temat, żeby były ładne, lekkie, bez murków i żeby było miejsce na wielką domicę z ładną dekoracyjną roślinką:
Czy może ktoś wie jak nazywa si,ę to drzewko:
włąsnie chcę przed domem miniaturke takiego ogrodu:))
Pozdrawiam.
Nic mnie tak nie cieszy jak w końcu wyrównany teren przed domem:)) nie ma już górek, desek, dziur i innych pasudztw, tu zdjecie po wizycie Pana Koparkowego, ale jeszcze przed grabieniam:
Kwiatki przed domem już posadziłam (zdjęć brak, bo się ciemno już robiło) i są już wytyczone ścieżki i klomby :)) jak jutro dobrze pójdzie to postawimy płot oddzielający flower garden od warzywnika. pergola jeszcze całkiem nie złożona, ale już się wietrzy:))
Drzewka kwitną:
Roboczy warzywnik wygląda trochę jak stragan:))
Dziką rózę maltretuję, ale powoli zaczyna wyglądać tak jak planowałam:
a tu tak ogólnie:
A teraz zdjęcia dla Sąsiadki:)) bo jakby ktoś nie wiedział moi sąsiedzi obecnie przebywają na drugiej półkuli ziemskiej:))
a tu róża, którą naciągam:)) nie widać tu sznurka, ale powoli się prostuje:))
i wiesz co Justyna...nie mogę znaleść tego drzewka, albo ja jakaś ślepowata, albo co gorsza Wasz dąb podzielił los mojej magnolii, a mianowicie pies wyciągnął ją z ziemi, no niestety tak stało się u nas, a na dodatek wywalił mi wiaderko z ziołami:((
A w domku...każą mi pokazać palcem gdzie chcę lampy:)) a ja nie wiem jeszcze czy chce punktowe oświetlenie, czy ładne zwisające lampy, czy listwę przysufitową podświetlaną....aaaaaaaaaaa!!
Pozdrawiam.
Komentarze