Dziewczyny,
dostałam bardzo fajnego maila od kuzynki - dzięki Annajak chcecie coś pięknościowego i ciekawgo zobaczyć to podajcie mi swojej maile, tu, albo na priv;))
dostałam bardzo fajnego maila od kuzynki - dzięki Annajak chcecie coś pięknościowego i ciekawgo zobaczyć to podajcie mi swojej maile, tu, albo na priv;))
Ciekawe kto przetnie wstęgę:))
Pozdrawiam;))
Wiatrołap zaprojektowany, przedpokój też, kuchnia i salon...ciągle w przeróbce;))
A dolna łazienka?? miała być czarna, błyszcząca, elegancka...a będzie jasna, stylowa, bo jak nie zmienić zdania jak się widzi takie rzezczy:
jedyne co się nie zmienia to podłoga epoksydowa z zatopionymi lirerkam:))
Jak widzę takie wykończenia to od razu czuję zapach mydełek, soli, świec zapachowych...:))
Pozdrawiam.
My mieliśmy ten sam problen dopóki nie położyliśmy w składzie budowlanym dwóch dachówek obok siebie Nelsamp i Roben:
i od razu wiedzieliśmy którą kupić;)) więcej o dachówce:
www.ulaibartek.mojabudowa.pl/?menu=pokaz&miesiac=7&rok=2011
Dachówka jest super, bardzo mocna, równa, zero strat przy dostawie, ani jedniej uszkodzonej. Polecamy ją z czystym sumieniem:)) Tylko jak chcecie dachówkę na sierpień to chyba już trzeba zamawiać, my czekaliśmy 1,5 miesiaca, a nasz sąsiad , który zamówił taką samą czekał o 4 miesięcy.
Pozdrawiam.
Ostatnio dokupiliśmy jeszcze sześć sztuk hakuro, póki co rosną wzdłuż drogi (8 sztuk) pod płotem, dysponuje bardzo słabym zdjęciem, bo...no tak, narobiłam zdjęć aparatem i to takich artystycznych i kiedy chciałam je obejrzeć wyświetlił się napic NO CARD :)) uwielbiam to!!
A tu zdjęcie z telefonu:
Hakuro w doniczkach:
Może pomiętacie jak w tamtym roku zamówiłam clematis i przyszedł wysuszony i zgnity, ale umyłam, posadziłam, a dziś wygląda tak:
Im więcej roślin w ogrodzie tym bardziej przekonuje się, że będzie jednak cały zielony, kocham kwiaty i rabatę jakąś zrobie, ale może przy wyjściu tarasowym z gabinetu. W jednym kolorze i zachowaniu symetrii najlepiej sie czuję, no, bo popatrzcie na te kolorowe jarmarki (tymczasowe, ale jednak):
Mamy pisklaki w domu Kopciuszka, wczoraj sarna do nas przyszła ach sama przyroda;))
Kable się w domu ciągną, kuchnie jeszcze raz przeprojektowałam.
Aaaaa jeszcze Wam pokaże moją dziką gruszę, którą tyle razy mieliśmy wyciąć:
miała ostre cięcie:)) kiepskie zdjecie, ale poporawię się w najbliższą sobotę;))
Pozdrawiam.
Komentarze