Tynki...
Data dodania: 2012-10-18
Nasi tynkarze (ci wewnętrzni) tak sie opierniczają. Wszystko miało być gotowe do piątku, pożniej do środy, a dzisiaj potrzebują jeszcze narożników!!
Salon wygląda teraz tak:
jeszcze dwie sciany im zostały. Góra jest już cała i kuchnia. Został przedpokój do zrobienia i wiatrołap.
W sobotę bierzemy się za gruntowanie i malowanie sztukaterii. Dzisiaj panele dotarły, ale muszę do soboty czekać, żeby je zobaczyć.
Aż się boję telefonu do hydraulika, żeby nie usłyszeć, że przyjdzie za tydzien albo dwa.
Jeszcze prezent od Gminy dostaliśy, oplatę adiacenką i to jaką!! złodzieje!!
Od euforii po drepresje.
Pozdrawiam.