Inspiracje łazienkowe.
Bardzo mi się podoba ta łazienka, jest idealna:))
Ja na dole mam za małą łazienkę , ale może kogoś kogoś zainspiruje:)
Domowe SPA:)
Pozdrawiam!!:))
Bardzo mi się podoba ta łazienka, jest idealna:))
Ja na dole mam za małą łazienkę , ale może kogoś kogoś zainspiruje:)
Domowe SPA:)
Pozdrawiam!!:))
Jako, że mój Kochany Inwestor ma dzisiaj urodziny zrobiłam moją firmową bezę:))
Przepis jest bardzo prosty, a beza robi furorę na kazdym przyjęciu:
- 6 białek
- 300 dkg cukru pudru
-500 ml śmietanki tortowej 36% łowicka (żółty kartonik)
Ubijamy białka na sztywno i dodajemy powoli cukier (jak za dużo sypniemy to piana klapnie:)), piana powinna być sztywna, ciężka i błyszcząca.
Pianę formujemy łyżką na pergaminie. Nie musi być idealnie równa i dokładna , formujemy ją na kształt małego torcika, bo beza jeszcze trochę urośnie w piekarniku. Pieczemy w temperaturze 120 -150 stopni, aż góra popęka i będzie chrupiąca, środek ma być piankowy:) Po wyjęciu z piekarnika studzimy i odwaracamy ( spód ma być na górze), a później ubijamy kremówkę ( ja już nie słodzę) i smarujemy bezę.
Na lato idelnie z malinamy i szampanem:)
Ja już robiłam ją prawie ze wszystkim , borówkami, truskawkami, mieszanką egzotyczną, miętą, arbuzem, polewałam likierem (przed samym podaniem) nakładałam na nią lody, sypałam czekoladą ... kombinacji jest dużo. Dzisiaj do kremówki dodałam galatetkę brzoskwiniowa i też pycha:)
Polecam bo smak jest mmmm....:)
Pozdrawiam i wiem, wiem forum budowlane, ale jeść też trzeba:))
Pozdrawiam:))
Choć niedawno wróciliśmy z budowy i jestem zmęczona, ale pod wpływem wpisu Kasiaros, pięknego wpisu też piszę:))
Bo własny dom to ogromna radość, duma, wolność i włożone wielkie pokłady własnej pracy.
Dzisiaj wstałam o świcie wyszłam na podwórko (będąc na budowie śpimy u Szwagra 800m od naszej budowy)
I ta rosa ... i miękka trawa,pszczoły w powojach, szalejące małe ptaszki przelatujące tuż nad głową, za chwile stado większych ptaków i szum ich skrzydeł,motyle, motyle, motyle i te wschody i zachody.
I panie w sklepie, które przy kasie biegną na sam i wymieniają mi chleb na świeży, bo ja jeszcze nie wiem, która piekarnia w niedzielę świeży dowozi:) albo znacząco miną odradza kiedy sięgam po wczorajszą słodką bułkę:)
I ciągle nas ktoś na działce odwiedza, albo sąsiedzi przejeżdzając trąbią i machają:) a Ci, którzy obok nas się budują oczywiście tez są bardzo często, ostatnio nawet sąsiad z działki obok na rowerze z Wrocławia przyjechał (czas przejazdu ok. 1,5h:)).
To jest to!!:)) Choć jeszcze wiele pracy przed nami to już ten stan bardzo cieszy:))
Jutro - a raczej już dziś:)) wrzucę kilka fotek, choć niechętnie z powodu elewacji, przy tych drzwiach i oknie elewacja wygląda OKROPNIE!! ale niebawem to się zmieni:))
Pozdrawiam.
Okno (proszę nie patrzeć na elewacje:)):
i drzwi - jeszcze bez kołatki:
Obiecuję, że jutro będą lepsze fotki:)
Pozdrawiam.